Przeglądając charaktery natrafiłem na niezwykle ciekawy artykuł, który prezentuję Państwu poniżej.
W cieniu najwspanialszego
Daniel Melerowicz 28 maj 2019 .
Życie z nim początkowo przypomina bajkę, ale szybko staje się koszmarem… Narcyz. Jak go rozpoznać i jak chronić się przed jego manipulacjami?
Rywalizuje ze wszystkimi i w każdej dziedzinie życia. Wierzy, że nikt nie posiada takich zdolności i kompetencji jak on. Przedstawia siebie jako zwycięzcę, a innych postrzega jako przegranych. Często bywa arogancki i próżny, przesadnie podkreśla swoje osiągnięcia. Potrafi zastraszać otoczenie, aby osiągać to, czego chce. Zawstydza i poniża osoby, które się z nim nie zgadzają. Kiedy czuje się zraniony lub sfrustrowany – atakuje. Narusza normy społeczne, a nawet łamie prawo. Zachowuje się tak, jakby posiadał specjalne przywileje pozwalające mu robić wszystko, co mu się podoba, bez względu na konsekwencje dla otoczenia. Kłamie lub zataja prawdę dla osobistych korzyści. Obwinia innych, szuka wymówek dla własnych niepowodzeń. Ignoruje i przeinacza fakty, które przeczą jego idealnemu obrazowi własnej osoby. Nie słucha argumentów opartych na niezaprzeczalnych faktach.
Tak osobę o skrajnym nasileniu cech narcystycznych opisuje amerykański psycholog kliniczny i terapeuta dr Joseph Burgo, autor książki Narcyz obok ciebie.
Czarujący początek
Anna zna narcyza nie z książki, lecz z codziennego życia. Tomasza poznała na spotkaniu działu firmy, w której rozpoczęła pracę. Od razu zwrócił jej uwagę – pewny siebie, elokwentny, zabawny, czarujący. Niezwykle inteligentny i oczytany, można z nim było rozmawiać na każdy temat. W firmie zajmował stanowisko menedżerskie, jego dział odnosił sukcesy, ale… osoby z zespołu Tomasza nie wypowiadały się o nim przychylnie. Anna czuła się wyróżniona, że zwrócił na nią uwagę, że to właśnie z nią rozmawiał podczas tego wieczoru. Pomyślała, że uszczypliwe opinie były pewnie wynikiem zazdrości, zresztą, kto lubi szefa? Gdy Tomasz zaprosił Annę na kolację, zgodziła się bez zastanowienia. Kolacja była wspaniała – drogi lokal, kwiaty, komplementy pod jej adresem. Mężczyzna cały wieczór opowiadał o sobie, o swoich zainteresowaniach, zagranicznych podróżach, sukcesach w pracy, nietuzinkowych ludziach, których znał. Anna słuchała oczarowana i szczęśliwa. Szybko zamieszkali razem. Tomasz nadal organizował spotkania ze znajomymi, podczas których opowiadał wszystkim, co ciekawego dzieje się w jego życiu.
Pierwszy kryzys pojawił się po kilku tygodniach. Anna złapała grypę, była zmęczona i chciała pobyć w domu z Tomaszem. Poprosiła, aby nigdzie nie wychodzili. Tomasza zezłościła jej niedyspozycja – oświadczył, że nie zmarnuje weekendu w domu i wychodzi, tak jak to było zaplanowane. Anna została w domu, trudno było jej pojąć, co się stało – przecież wyjście nie było aż tak istotne. Niestety, podobne sytuacje zaczęły się powtarzać, a Tomasz coraz częściej zarzucał Annie, że nie dba o niego, nie interesuje się jego życiem, nie wspiera go wystarczająco – a on potrzebuje partnerki, która będzie to robić. Często, pomimo wcześniejszych ustaleń, że spędzą wspólnie czas, zmieniał zdanie. Informował ją, że jego praca, hobby, specjalni znajomi wymagają zaangażowania. Stawał się coraz bardziej obcy, odległy i zimny. Anna zdała sobie sprawę, że jest w tym związku bardzo samotna, jej potrzeby nie liczą się, a ona sama liczy się dla Tomasza tylko wtedy, gdy go wspiera. Jeżeli nie jest na każde jego zawołanie, traktuje ją jak balast. Coraz bardziej samotna i sfrustrowana – w końcu postanowiła się wyprowadzić. Tomasz wpadł w szał. – Po tym wszystkim, co dla ciebie zrobiłem, po tym, jak zainteresowałem się kimś takim jak ty, śmiesz mnie zostawić?! – wykrzykiwał. Nazajutrz w pracy Anna dowiedziała się od koleżanek, co Tomasz powiedział o ich rozstaniu. Poinformował wszystkich, że rzucił Annę, ponieważ okazała się całkowicie rozczarowująca.
Partner jak rekwizyt
Anna dała się uwieść wspaniałemu wrażeniu, jakie sprawiał Tomasz. Osoby narcystyczne są zazwyczaj rewelacyjnymi aktorami – potrafią uwodzić swoją atrakcyjnością, elokwencją, uprzejmością. Jednak „uwodzą” nie dlatego, że chcą nawiązać relację z drugą osobą, lecz dlatego, że chcą świetnie wypaść na tle innych. Otoczenie służy narcyzowi jako tło dla odgrywanej przez niego roli lub jako narzędzie do osiągnięcia celu. W związkach – na ogół krótkich – na początku jest wspaniale, jednak w gruncie rzeczy partner jest używany do tego, by narcyz mógł poczuć, jak wspaniałym jest kochankiem, przyjacielem, mężem/żoną. Narcyz nie potrafi wyobrazić sobie, co czuje partner, a co gorsza – tak naprawdę wcale go to nie interesuje.
Gdy partner okazuje się człowiekiem z krwi i kości, z niedociągnięciami i wadami, narcyz przeżywa szok. Po wcześniejszej idealizacji następuje całkowita dewaluacja partnera. Narcyz nie pamięta swoich początkowych zachwytów nad żoną/mężem. Reaguje na partnera pogardą i złością – zwłaszcza gdy druga osoba zgłasza potrzeby. Gdy partner staje się bezużyteczny – bo narcyz nie może go już wykorzystać do tego, aby poczuć się wspaniałym – zostaje porzucony.
Każdy z nas posiada cechy narcystyczne – pozwala to regulować poczucie własnej wartości lub szacunek do samego siebie. W potocznym rozumieniu narcyz to ktoś zadufany w sobie, samochwała ciągle mówiący o sobie – ale to nie to samo, co psychologowie nazywają narcyzmem patologicznym. Narcystyczne zaburzenie osobowości, wyszczególnione w klasyfikacji zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, to poważna choroba.
Człowiek posiadający narcystyczną osobowość jest pozbawiony empatii, nie potrafi dostroić się emocjonalnie do partnera, a często nawet do własnych dzieci. Na początku jest niezwykle czarujący i uwodzicielski, jednak relacja z nim szybko zamienia się w emocjonalną walkę. Nie bierze odpowiedzialności za swoje zachowanie, kreuje rzeczywistość w taki sposób, aby wszystko kręciło się wokół niego, eksploatuje innych dla własnego zysku i potrzeb. Narcyz wierzy, że jest kimś szczególnym, wyjątkowym, lepszym. Jest zaabsorbowany fantazjami o własnych sukcesach, atrakcyjności oraz idealnej miłości, która mu się należy. Czuje, że powinien otaczać się ludźmi wyjątkowymi. Bywa zawistny i uznaje, że to jemu należy się sukces.
Istnieje jednak również drugi, mniej oczywisty typ narcyzmu, który reprezentują osoby lękliwe i wyjątkowo przeczulone na swoim punkcie. Unikają jak ognia bycia w centrum uwagi. Sprawiają wrażenie pomocnych i uczynnych, a nawet wstydliwych. Są niezwykle przeczulone na reakcje otoczenia i zahamowane w relacjach. Taki lękliwy narcyz bardzo uważnie przypatruje się ludziom i słucha ich tylko po to, żeby wychwycić wszelkie możliwe dowody krytyki jego osoby. Oczywiście często udaje mu się takie „fakty” wyłapać, co wzbudza w nim wstyd i staje się podstawą do chowania urazy. „Odbiera” sygnały z otoczenia (nierzadko bardzo krytycznie), ale sam „nie nadaje” sygnałów, boi się zająć określone stanowisko, ponieważ to mogłoby narazić go na krytykę. Lękliwi narcyzi czują się pokrzywdzeni i zdominowani. Uważają, że nikt ich nie rozumie, nie troszczy się o nich – to oni muszą wykonywać najgorszą pracę, a otoczenie bezwzględnie ich wykorzystuje.
Narcyz od dziecka
Mechanizm powstawania narcyzmu najszerzej został opisany w koncepcjach psychoanalitycznych. Największy wpływ na rozwój osobowości i relacji ze światem ma związek pomiędzy dzieckiem a opiekunem (zazwyczaj – rodzicami). Heinz Kohut, twórca terapii narcyzmu, opisuje mechanizm powstawania narcyzmu jako efekt niezaspokojenia naturalnych potrzeb w zakresie uznania, empatii, potwierdzenia ważności dziecka ze strony rodziców. Powstaje pewien brak, który należy uzupełnić. Prof. Otto F. Kernberg z kolei uważa, że w wyniku zakłóceń we wczesnym rozwoju dziecka (spowodowanych zachowaniem opiekunów) dochodzi do wytworzenia obronnej struktury narcystycznej, która korzysta z prymitywnych mechanizmów, takich jak idealizacja, dewaluacja, rozszczepienie – wszystko w celu ochrony własnego Ja.
W koncepcji interpersonalnej podkreśla się przecenianie dziecka, eksponowanie przez rodziców wyłącznie jego wspaniałości przy jednoczesnym oczekiwaniu od niego perfekcji. Rodzice poświęcają całkowitą uwagę dziecku, zapominając o sobie i swoich potrzebach. Dziecko nie zdaje sobie więc sprawy, że inni ludzie mogą mieć własne potrzeby i uznaje, że ważne jest jedynie to, czego ono chce – i tak zachowuje się również w dorosłości.
Wszystkie koncepcje podkreślają ogromny wpływ środowiska rodzinnego na kształtowanie się osobowości narcystycznej. Rodzice zimni, karzący, nazbyt krytyczni, dalecy emocjonalnie nie pozwalają rozwinąć się zdrowej, wartościowej części Ja. W dziecku pojawia się frustracja, gniew, uraza i agresja, które z czasem zamieniają się w zawiść i nienawiść w stosunku do innych. Z kolei rodzice, dla których dziecko staje się całym światem, podkreślający na każdym kroku jego wspaniałość i nieomylność, nie pozwalają rozwinąć się realistycznej części Ja, dzięki której dziecko potrafi potem akceptować niepowodzenia oraz zauważać potrzeby innych ludzi.
Warto więc na dziecko patrzeć realistycznie: wspierać, koić ból podczas niepowodzeń, podkreślać jego zalety, kompetencje, talenty, ale jednocześnie zwracać uwagę na wady i niedociągnięcia – na to, że wszyscy je posiadamy i że to jest w porządku. Nie trzeba być doskonałym, aby być kochanym i wartościowym.
Jeśli chcesz podzielić się opinią na temat artykułu, napisz do nas (redakcja@charaktery.com.pl).
***
Znaki rozpoznawcze narcyza
• Na początku znajomości wydaje się czarujący, elokwentny, wszechstronny.
• Bryluje w towarzystwie, lubi opowiadać o niezwykłych
doświadczeniach z własnego życia, z kolei
nieszczególnie lubi słuchać, co mają do powiedzenia inni.
• Oczekuje ciągłego poświęcania mu czasu i uwagi.
• Często wspomina, że inni go nie rozumieją, nie są wystarczająco dobrzy i zdolni.
• Złości się lub czuje się dotknięty, jeśli ktoś zwraca mu uwagę, jest przy tym bardzo pamiętliwy.
• Kiedy czegoś chce, nic nie jest w stanie go powstrzymać, dąży do tego „po trupach”.
• Często masz wrażenie, że to, co do niego mówisz, czy to, co dla niego robisz, nie ma większej wartości.
• Bardzo rzadko przyznaje, że jesteś dla niego ważna/ważny i jest wdzięczny za to, że jesteś.
• Złości się, kiedy inni osiągają sukcesy i nie potrafi się tymi sukcesami cieszyć.
• Bywa, że oszukuje, kłamie, kradnie – ale nie ma z tego powodu poczucia winy, bo uważa, że ma do tego prawo.
• Oczekuje od Ciebie, byś świetnie wyglądał/wyglądała, ładnie się wysławiał/wysławiała – żeby inni jej/mu Ciebie zazdrościli.
• Czujesz, że w jego/jej życiu jesteś jedynie dodatkiem, rekwizytem.
Daniel Melerowicz
jest psychologiem, psychoterapeutą. Pracuje w oparciu o psychodynamiczne oraz systemowe rozumienie pacjenta. Zajmuje się psychoterapią indywidualną osób dorosłych, psychoterapią par i małżeństw oraz terapią grupową. Prowadzi ośrodek psychoterapii w Katowicach.
https://www.youtube.com/watch?v=mpySwM3hLjs
Źródło:
https://charaktery.eu/
Zapraszam dr Piotr Kuśmider tel. 607930463