W swojej terapii rodzinnej Hellinger wychodzi z założenia, że każdy system dąży do wyrównania dawania i brania. Ludzie, którzy za dużo dają, obciążają innych, tak samo jak ludzie którzy zawsze biorą. ,,Dajcy” z pewnością kiedyś zażądają spłaty długu. U ,,biorących” rozwinie się agresja w stosunku do wiecznie dających, ponieważ przez nich stali się dłużnikami- Richard Rohr.Cytowany autor dobrze wie co pisze. Poza skrajnymi przypadkami (rodzice, też nie wszyscy) większość osób znajdzie, ten wspaniały dzień aby wszystko nam wypomnieć. Tak samo jak ci którzy, otrzymywali, w końcu wypowiedzą to długo wykuwane zdanie, mówiące mniej więcej o tym aby tą swoją pomoc, naskakiwanie, wyręczanie wsadzić gdzieś to znaczy w cztery litery. Ważna jest granica, czystość intencji oraz kiedy przyjdzie ten czas dać wolność. No i najważniejsze, miłość, wtedy pomagamy bez oczekiwania wdzięczności. Pozdrawiam, życzę dobrego całego tygodnia wszystkim moim czytelniczkom i czytelnikom, wszystkim bez wyjątku. Zapraszam dr Piotr Kuśmider tel. 607930463