Usłyszeć bezgłośny krzyk.

psycholog-terapia-gorzow krzyk

Usłyszeć krzyk jak widać nie jest wcale tak łatwo, jeszcze trudniej jest usłyszeć „bezgłośny krzyk”. Nowy Rok za pasem, a więc wziąłem na tzw. Warsztat
dobrą, fachową literaturę. Rozpoczynam od Lawrence
Kushner. Czytając uważnie jedną z prac wspomnianego autora natrafiłem na
tekst, z którym postanowiłem się podzielić. Kushner pisze: ,,Znałem kiedyś człowieka, który przechodził przez terapię psychoanalityczną. Biuro jego terapeuty
znajdowało się naprzeciwko starego miejskiego szpitala psychiatrycznego,
zbudowanego z czerwonej cegły. Pewnego dnia mój przyjaciel przeszedł przez ulicę, tak jak czynił to regularnie od kilku
lat,aby wsiąść do samochodu, który zaparkował przed szpitalem. Nagle usłyszał
mrożący krew w żyłach krzyk.,
dochodzący z najwyższego piętra. Ten krzyk
wyrażał najgłębsze cierpienie duszy, jakie człowiek może odczuwać. Następnego
dnia mój przyjaciel, leżał na kozetce u terapeuty
i opowiadał mu o krzyku z
najwyższego pietra. Ku jego zdumieniu terapeuta
był zaskoczony opowieścią. ,,Wydaje ci się, że dopiero teraz usłyszałeś ten
krzyk”, zapytał terapeuta. ,,Po tych wszystkich latach? Na ostatnim piętrze
umieszczają wszystkich krzyczących”. Mój przyjaciel twierdził, że od tego dnia
słyszał krzyki na ostatnim piętrze właściwie każdego dnia. Krzyki są wokół nas,
zadumał się kiedyś, ,,czekają na nasze uszy, oczy i serce”
Usłyszeć krzyk
jak widać nie jest wcale tak łatwo, jeszcze trudniej jest usłyszeć
,,bezgłośny krzyk”. Wtedy zamiast nadwyrężać struny głosowe sięgamy po całą
gamę środków zastępczych (ubiór, styl bycia, gadżety, przynależność do
określonego środowiska). Krzyk którego nikt tak naprawdę może nie usłyszeć, a
my wciąż się wydzieramy. Najbardziej przykre, są sytuacje kiedy sprzątamy
rzeczy po zmarłej osobie. Czytamy jej zapiski, rachunki, jakieś pozostawione
sms-y. Wtedy powoli wchodzimy w świat zmarłej, zmarłego i dostrzegamy jak
bardzo ona, on krzyczał. Ale nikt z
nas tego nie słyszał. Oglądamy rzeczywistość jak zmieniające się sekwencje w
kalejdoskopie. Bez próby zatrzymania uwagi na jakiejś sytuacji, wypowiedzi.
Żyjemy takimi internetowymi newsami: jest śmierć a za chwilę powiększenie
biustu znanej aktorki. Zatraciliśmy umiejętność patrzenia z uwagą na człowieka,
wydarzenie. Lawrence Kushner
proponuje (jest rabinem)koncentrację podobną do tej którą przeżywał Mojżesz
obserwujący gorejący krzak. Patrzył aby w końcu podejść bliżej. Kochani, ważna
rzecz, podszedł bliżej. Zbliżyć się aby zobaczyć, usłyszeć wyraźniej. Przecież
jest rodzaj krzyku który przybiera
całkowicie inną formę…….. ten usłyszeć najtrudniej. Musimy się zatrzymać.
Weszliśmy w świat literatury rabinistycznej, to dobrze. Do zobaczenia na tych
naszych ludzkich drogach. Pozdrawiam wszystkich, wszystkich bez wyjątku. Dobrej
spokojnej uważnej niedzieli. Tekst napisałem 12.01.20. Zapraszam serdecznie dr
Piotr Kuśmider tel.607930463