Trudna droga do samorealizacji.

EFGA2NnW4AEhNik

Irvin D. Yalom w jednej ze swoich prac pisze: ,,Dojrzała praca Karen Horney na przykład opiera się solidnie na przekonaniu, że w sprzyjających warunkach człowiek w naturalny sposób rozwija swój wewnętrzny potencjał, tak jak żołądź wyrasta w drzewo dębowe. Najważniejsze dzieło Horney, Nerwica a rozwój człowieka, nosi podtytuł Trudna droga do samorealizacji. Zdaniem Horney psychopatologia się pojawia, gdy niesprzyjające okoliczności hamują dziecko w jego dążeniu do realizacji własnych możliwości. Traci ono wówczas z oczu swoje potencjalne Ja i buduje inny jego obraz, ,,Ja idealne”, ku któremu teraz kieruje swoją energię życiową. Horney nie używa słowa ,,wina”, jasne jest jednak, że doskonale zdaje sobie sprawę z ceny, jaką człowiek płaci za niewypełnienie własnego przeznaczenia. Mówi o poczuciu alienacji, bycia oderwanym od tego, kim się naprawdę jest,  co prowadzi do lekceważenia własnych autentycznych uczuć, pragnień i myśli. Człowiek przeczuwa jednak istnienie swojego potencjalnego Ja i na poziomie nieświadomym stale próbuje  je z ,,Ja rzeczywistym” (to znaczy tym, które faktycznie żyje w świecie). Rozbieżność między tym, kim się jest, a tym, kim mogłoby się być, wywołuje fale pogardy dla siebie, z którą człowiek musi sobie radzić całe życie”. Powyższy tekst w sposób krótki i zwięzły opowiada o jednej z ważniejszych spraw w życiu człowieka, a mianowicie o jego spełnieniu. Życiu zgodnym z przeznaczeniem. Kroczeniem w zgodzie z zainteresowaniami, pragnieniami. Życiu w którym słuchamy swoich emocji, ukrytych pragnień, realizujemy się pełną piersią. Żyjemy bez pogardy dla samego siebie. Bez nienawiści do człowieka po drugiej stronie lustra. Pogarda z jaką możemy siebie traktować przybiera najrozmaitsze formy (będzie za jakiś czas mowa o tym).Jednym z wyznaczników mówiącym nam o stosunku do samych siebie jest zachwyt nad małymi rzeczami, sprawami. Im bardziej jesteśmy wolni, spełnieni wewnętrznie, tym bardziej dostrzeżemy małego kwiatka, obok chodnika, a proste suche ciastko będzie nam tak samo smakowało jak deser zjedzony w drogim hotelu. Z drugiej strony, będzie nas bolało uświadomienie sobie, że np. mój zawód, współmałżonek, sposób spędzania wakacji, jest tak naprawdę ślepą realizacją czyichś planów czy marzeń………Kochani życzę dobrej wspaniałej, słonecznej, zrealizowanej po swojemu niedzieli. Niedzieli która tak naprawdę już nigdy się nie powtórzy. Pozdrawiam wszystkich, wszystkich bez wyjątku. Zapraszam dr Piotr Kuśmider Tel.607930463