Myślę, że ten gest,ten ubiór, pewien styl, nie powstał nagle. Pani musiała go budować całe lata. Być może kogoś to drażni, sprawia w zakłopotanie ( to już masz problem, o ile w ogóle jest problemem). Setki rozmów które prowadziłem z kobietami które mnie o to prosiły, pozwoliły mi na stworzenie pewnego śmiałego wniosku. Najważniejszym, w okresie końca naszego ziemskiego życia,jest to aby stwierdzić z całą stanowczością i pewnością: Żyłam jak chciałam. Odchodzę jako osoba zrealizowana. Wiele mi wyszło,wiele nie wyszło. Nikogo nie krzywdziłam, czy zniewalałam. Doznałam wielokrotnie odrzucenia, płakałam w ukryciu. Łudziłam się, a jednocześnie byłam wierna sobie. Żyłam swoimi, a nie cudzymi planami, czy nawet marzeniami. Niczego nie żałuję.
Kochani pozdrawiam wszystkich, zapraszam do mojego gabinetu: dr Piotr Kuśmider, tel.607930463. Psycholog- Gorzów.