Trzy dni temu w telewizji wyświetlany był film o dość intrygującym tytule: ,,Sięgając chmur”. Obraz powstał na kanwie autentycznych wydarzeń, kiedy to 7 sierpnia 1974 roku, francuski linoskoczek Philippe Petit przeszedł na linie między wieżami WTC. Obraz świetnie nakręcony, wciągający, miejscami wywołujący dreszcze. Chodzi o scenę tytułową czyli samo przejście po linie. Niemniej ciekawe są same przygotowania do realizacji tego wyzwania .Philippe Petit co jakiś czas komentuje, mającą nastąpić kolejną scenę filmu. W jednym z wywiadów które udzielił w roku 1974 (już po wyczynie), wypowiedział zdanie: kiedy widzę jakieś dwie budowle, muszę rozwiesić między nimi linę i przejść po niej. Tutaj bardzo bym prosił aby wziąć flamaster i bardzo wyraźnie zakreślić to stwierdzenie. Nie jest to, taka sobie wypowiedź, ona definiuje całą osobowość tego człowieka. Mówi nam, kim on jest tak naprawdę. Wchodzimy w najbardziej intymny świat Philippa Petit. Dostajemy bardzo wyraźną odpowiedź co wyróżnia tego mężczyzną z całego tłumu. Widzimy pasję która jest silna jak życie tego który ją posiada. Petit nie pozwolił aby ktokolwiek złamał w nim ten ogromny pęd ku sobie (bycie linoskoczkiem to jego życie). Gdyby tego zaprzestał, to zmarłby za życia prawdziwy Philippe Petit, a narodziłby się ktoś nowy, zupełnie inny-człowiek niespełniony życiowo. Mam ogromną prośbę pomyślmy przez chwilę o tej naszej cząstce, sile która każe nam robić coś, co przynosi nam ogromną radość, satysfakcję, mimo wszystkich przeciwieństw. Czy jest w nas taka siła? A może szkoła, środowisko, rodzice zabili w nas, to wspaniałe tylko nasze zachowanie. Bo sprawialiśmy wrażenie innych, dziwnych, głupszych…. Znam kilku chłopaków którym szkoła skutecznie podcięła skrzydła, niszcząc ich pasje. Rodzice zawsze są wzywani kiedy uczeń ma dwóję z fizyki, matematyki ale nigdy aby poinformować, że syn czy córka bardzo szybko biega, pięknie śpiewa, rysuje, potrafi coś naprawić. Philippe Petit przed ukończeniem osiemnastego roku życia, aż pięciokrotnie wylatywał ze szkół. Pewno nauczyciele nie mogli zrozumieć po co komu żonglowanie (od tego zaczynał).Udało mu się, zachował tą swoją niepowtarzalność. Ponawiam swoją prośbę aby wrócić pamięcią do okresu dzieciństwa, młodości i przywołać w wyobraźni obraz tej dziewczyny, tego chłopaka, kiedy tak bardzo chcieliśmy dać krok do przodu i zatopić się w innym wymiarze. Wejść tam, gdzie tylko my możemy wchodzić, robić to do czego nakłaniała nas ogromna siła naszego ja. Kiedy czuliśmy jakby cały wszechświat pchał nas do przodu swoim niewidzialnym palcem. Kochani niech ta postać szalonego linoskoczka będzie zachętą do niedzielnej medytacji (obowiązkowo przy kawie w dużym kubku) dotyczącą naszego życia. Mam jeszcze dobrą wiadomość żyjemy tu i teraz więc cały czas możemy zacząć coś od nowa. Do zobaczenia na tych naszych ludzkich drogach. Pozdrawiam wszystkich, wszystkich bez wyjątku. Zapraszam dr Piotr Kuśmider , tel. 607930463 #gorzow #psycholog