Stać się jak mój idol. Być podobnym do jakiegoś wzorca. To wszystko jest dobre, ale do pewnego momentu naszego życia. Naśladując jakiegoś człowieka, tak naprawdę jesteśmy w grupie kilku, kilkudziesięciu, kilkuset, a może kilka milionów osób. Należymy do szarej bezbarwnej masy, która i tak nigdy nie będzie pierwowzorem. W pewnym momencie musimy opuścić nasz ,,wzór” i zacząć podążać własną drogą. Oddając się bezmyślnie ,,autorytetowi” lub idolowi, tracimy siebie. Gubimy gdzieś swoją niepowtarzalność, wyjątkowość. Jeden z moich znajomych brał kiedyś udział w warsztatach poetyckich (tworzył wiersze określane przez innych jako naiwne, ,,ludowe” ). Podczas przerwy podszedł do niego jeden z prowadzących warsztaty i powiedział, aby nie słuchał dawanych rad, nie wzorował się na innych poetach, ponieważ jego poezja jest niepowtarzalna, jedyna w swoim rodzaju. Znaleźć siebie, poznać wszystkie swoje ,,jasne i ciemne pokoje”. Uniknąć jednej z większych tragedii życiowych, czyli braku bycia sobą-przejścia swoją własną drogą. Pod koniec życia stwierdzić; może było ciężko, nie zawsze jak chciałam/chciałem, ale żyłam/żyłem wedle swojego planu. Pozdrawiam wszystkich, wszystkich bez wyjątku. Dobrej niedzieli- Piotr Kuśmider. Foto: Inez and Vinoodh. Zapraszam dr Piotr Kuśmider Tel.607930463 (Gorzów psycholog)