Uwielbiam frytki, najbardziej solone, potem z majonezem, na końcu z ketchupem. Jeżeli chodzi o kształt to,te grube ciosane są na miejscu pierwszym, na ostatnim karbowane. Ulubiony zestaw obiadowy to: duża porcja frytek, dwa jajka sadzone, groszek z marchewką na ciepło i szpinak też gorący. Czy frytki mają coś wspólnego z psychologią, chyba tak, zawsze możemy podczas jedzenia z kimś pogadać. Jeszcze jedno,z moich obserwacji wynika, że jeżeli jemy frytki i z kimś rozmawiajmy to niektóre frytki podnosimy w palcach lub na widelcu do góry i przez kilka sekund obracamy raz w jedną stronę raz w drugą. Co według mnie oznacza większe delektowanie się sytuacją jedzenia we dwoje lub w grupie, albo udajemy wielkich znawców wyrobu frytek. Dobrej niedzieli, pysznego obiadu (może frytkowego). Pozdrawiam wszystkich, wszystkich bez wyjątku i zapraszam do mojego gabinetu, dr Piotr Kuśmider tel. 607930463. Gorzów psycholog.