Podczas uważnego czytania książki o jakże ciekawym tytule: Wielka księga radości, natrafiamy na bardzo wiele interesujących fragmentów. Zatrzymamy się chwileczkę nad poniższym tekstem: ,,Wiem ,że za każdym pełnym współczucia uczynkiem idzie radosne przeżycie, którego nie da się znaleźć nigdzie indziej. Zresztą nawet cynik musi przyznać, że tak zostaliśmy zaprogramowani. Zostaliśmy stworzeni tak, aby opiekować się innymi. W samotności usychamy. To doprawdy niezwykłe. Jeśli postanowimy dbać tylko, o siebie samych, dziwnym sposobem nasze ,,ja” kurczy się i maleje. Wtedy coraz trudniej osiągnąć nam szczęście i radość. Dlatego szamoczemy się, imając różnych rzeczy, ale koniec końców spełnienie nie nadchodzi”. Mass media, niezbyt ufnie podchodzą do współczucia, pomocy. Osoba potrzebująca wsparcia jest słaba a wiec trudno ,,wpasowująca” się w kulturę gdzie liczy się siła, przebojowość, sukces. Czytałem ostatnio, że w USA wiele osób chorujących onkologicznie wstydzi się swojej choroby ponieważ stracili siłę, urodę. Wolą siedzieć sami w domach, niż pokazać się komuś i poprosić o pomoc. Natomiast wśród zdrowych notuje się niespotykane dotąd fale samobójstw. Wracając do przytoczonego fragmentu książki, możemy powiedzieć, że te dwa światy, nie spotkały się. Bez otrzymywania pomocy i bez wspierania innych nasze życie traci smak. Może to czas, aby odwiedzić kogoś z klasy, zapomnianego krewnego, sąsiadkę, dawnego współpracownika. Pamiętajmy, że ludzie potrafią przechowywać całe lata w pamięci życzliwe zdanie które kiedyś wypowiedzieliśmy. Zdanie które my, już dawno zapomnieliśmy. Pozdrawiam wszystkich ,wszystkich bez wyjątku. Do zobaczenia na tych naszych ludzkich drogach. Zapraszam dr Piotr Kuśmider Tel.607930463.